niedziela, 8 czerwca 2014

Portugalia 1

      
        Mój Erasmus w Portugalii powoli dobiega końca. Niestety, ale pora wracać do Polski. Bilety już kupione (27.06), z Porto do Brukseli. Jako że nadal brakuje mi wrażeń, zdecydowałam się jeszcze pozwiedzać, po drodze do domu zahaczyć o Amsterdam i wrócić autostopem do domu. Sama! Trochę się obawiam, ale zostaną mi same Niemcy do pokonania, a to już prawie jak w domu ;)
        Postanowiłam podsumować trochę mój pobyt w Portugalii. Na początku trochę praktycznej wiedzy o samym państwie. Pierwsze wrażenie - deszcz, zimno, wilgotno. Portugalczycy ciągle mi powtarzali, że trafiłam na bardzo złą pogodę. Nawet teraz jest brzydko, muszę czekać do przyszłego tygodnia w końcu na prawdziwe upały. Warto też dodać, że Portugalia to nie Hiszpania, front z oceanu robi swoje - często pada, a pogoda jest bardzo zmienna. Nie jest też tak gorąco. A kąpiel w oceanie można sobie zaplanować tylko na lato (moją pierwszą i jedyną kąpiel miałam rano, wrzucona po imprezie), woda lodowata!
KULTURA
        Jeżeli chodzi o kulturę i ludzi - pozytywnie. Kulturę mają ciekawą, trzymają się tradycji, lubią swój kraj, mimo że ciągle narzekają na kryzys. Ludzie są otwarci, gościnni i bardzo sympatyczni. Pomocni, nie tak zamknięci i wstydliwi jak Polacy, tu nikt nie osądza ciebie z góry. Beztrosko podchodzą do życia, portugalska 18:00 to minimum 18:15, nikt tak bardzo czasu nie liczy (nie dotyczy największych miast), co mi osobiście bardzo odpowiada ;) Jednak przyznać trzeba, co głównie dotyczy facetów, że spotkałam tutaj bardzo skrajne osobowości, a czasami wręcz dziwne. Ale to tylko moja opinia. No i najważniejsze- piłka nożna i Ronaldo! Nawet nie próbujcie powiedzieć coś złego na ich największą gwiazdę! 
JĘZYK
        Nawet nich się nikomu nie wydaje, że ich język jest podobny do hiszpańskiego. Nic takiego! Może w piśmie, ale w wymowie to już co innego. Dziwne, ale portugalski jest bardzo "szeleszczącym" językiem, coś jak polski. Może dlatego dla Polaków jest łatwy w wymowie i nauce, jeden z łatwiejszych języków jakie poznałam! 
CENY
        Nie ma co się oszukiwać, tak tanio jak w Polsce to na zachód Europy nigdzie nie jest. Jednak Portugalia jest najtańszym krajem w tej części Europy. Mimo, że niektóre ceny są podobne jak w Hiszpanii, biorąc pod uwagę wszystkie wydatki, jest taniej. 
Wynajęcie pokoju - w zależności od miasta jest to ok. 250e(Lisboa), 190e (Coimbra), 130e (Viseu)
Podstawowe zakupy dla 2 osób na dzień/dwa to 10euro. Jedzenie, w zależności od tego co kupujemy oczywiście, jest droższe niż w Polsce, ale aż takiej dużej różnicy. Największe i najtańsze sieci sklepów to Pingo Doce (portugalska biedronka! można nawet trafić na polski jogurt, zdjęcie poniżej!), Minipreco, Jumbo, Lidl. Jest też Continental i kilka innych, ale to już wyższa półka (nie dla studenta;) Kilka przykładowych cen: 
chleb - 0,80e-1e
ser 200g - 1,5-2e
wędlina 150g - 2e
mleko 1l - 0,70e
sok 1l - 0,70e
pomarańcze 1kg - 0,80e
truskawki 1kg - 2e
jajka 6szt - 1e

        Alkohole- w Portugalii rządzą wina, już od 1,5e mamy najtańsze, ale i dobre. Powyżej 4e mamy już bardzo dobre wina, najlepsze oczywiście z okolic Porto! Popularna jest też tutaj Sangria, kupić możemy za mniej niż 2e, to połączenie wina z owocami. Najlepsza jest kupowana w barach, ponieważ tam jest robiona z naturalnych składników. Jeżeli chcemy ją zrobić, polecam ten przepis:

Domowej roboty Sangria:
  • 5l czerwonego wina ( ja zapłaciłam za cały karton 5e)
  • 2l gazowanego soku pomarańczowego 
  • dwa jabłka, dwie pomarańcze
  • cynamon, mięta
  • brązowy cukier
  • opcjonalnie, wersja dla bardziej odważnych ;) 0,5l najtańszej wódki (serio najtańszej) 
        Wszystko mieszamy, owoce kroimy i wrzucamy do środka. Wersja z wódką może wydawać się niewinna, ale ostrzegam, można źle skończyć :P Na koniec wyjadamy owoce - uwaga, bo wchłaniają duużo alkoholu!        Inne alkohole to przede wszystkim piwo. Niestety ciężko znaleźć piwa o pojemności 0,5l, przeważnie to 0,33l, lub mniej. Najpopularniejsze marki: Super Bock, Sagres, Cristal. Znajdziemy też dużo innych alkoholi, ale najgorzej z wódką - mały wybór i wysokie ceny. Za najtańszą wódkę, dziwną z rosyjskimi napisami, zapłaciłam ok. 6e za 0,5l. Papierosy- ceny w okolicach 4e za większość marek. Popularne jest tu kręcenie fajek samemu.
 
Obiad w restauracji - od 4e do 10e (powyżej 10e można już ładnie zaszaleć ;) 
Kawa - 0,80-1e do tego ciastko - 0,80-1,20e (polecam, mają przepyszne!)
Imprezy - wstępy zazwyczaj 3-5, zazwyczaj jednak nie płaci się nic, jeżeli kupi się drinki za min. ustaloną kwotę. 
Napoje w klubach - piwo 1,5e/2e (tylko małe, ok 0,3l!) shoty 3e, kolorowe drinki 3e-5e
Ubrania - ceny bardzo zbliżone do polskich, w sieciówkach takie same. 
Kosmetyki - drogie! Droższe nawet niż w Hiszpanii/Niemczech więc trzeba być przygotowanym

KUCHNIA
        Czyli czas na cozinha! Coś czego nie da się przeoczyć to bacalhau, wszędzie bacalhau! Sami Portugalczycy mówią, że mają 365 przepisów na tę rybę - mianowicie dorsza. Tylko że oni nie trzymają tego w zamrażalkach, a zasalają i potem taka ryba leży na blatach w sklepach. Oczywiście przed ugotowaniem trzeba ją namoczyć w wodzie by pozbyć się soli. Poza tym mają duży wybór mięs, niektórych części nigdy nawet nie widziałam! Nie bądźcie też zdziwieni widokiem całego obdartego ze skóry prosiaczka albo królika w lodówkach. Poza tym będąc w sklepach dużej różnicy nie zauważycie. 
        Portugalskie dania, które mi najbardziej posmakowały (nie jem mięsa, więc za dużo ich nie było;)
Francesinha
 (najlepiej podawana z piwem)

 
 Bacalhau com natas
(zapiekany bacalhau z ziemniakami i serem/śmietaną)
http://asminhasreceitas.com/sites/default/files/artigos/receitas-infaliveis-bacalhau-natas-1.jpg
       
 Pastel de nata
http://www.veditour.ru/upload/excurs/327/pasteis-de-belem.jpg


        Można zauważyć wiele podobieństw między Portugalią a Polską. Nie są to oczywiście takie bezpośrednie cechy, ale (co nie jest tylko moją opinią) mimo że te kraje leżą tak daleko od siebie, będąc tutaj czułam się bliżej Polski niż w jakimkolwiek innym kraju.  

       Następnym wpis będzie o studenckim życiu w Portugalii.

    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz