środa, 1 stycznia 2014

Jeden z gorszych dni od bardzo dawna. Nie mogę sobie nic ciekawego znaleźć do robienia. Biorąc pod uwagę fakt, że to już trzeci beznadziejny Sylwester z rzędu (!), wcale mnie nie dziwi, że dzisiaj mam taki humor. Tylko że tym razem zostałam sama... Nie będę chyba zbyt dobrze wspominać 2013. Nie mówię, że się źle bawiłam, bo odwiedziłam kilka ciekawych miejsc, byłam na fajnych imprezach i ciekawie spędzałam czas, jednak brakuje mi czegoś, żeby powiedzieć, że był udany. Nie zmieniłam w sumie w nim nic, może poza tą zmianą, że teraz jestem oficjalnie wolna. Może to właśnie ten związek nie dawał  mi się rozwinąć, bo skupiałam na nim całą moją uwagę. Jest mi bardzo z tego powodu przykro, że tak wyszło, chciałabym, żeby było tak jak dawniej, ale wiem, że to niemożliwe... Mi to nie odpowiadało, a skoro coś jest nie tak i druga osoba nie chce się zmienić, to nie da się tego ciągnąć. Ile warto poświęcić siebie dla drugiej osoby? Kiedy możemy być pewni, że to już jest koniec i pora zakończyć pewien etap? Miłość nie może wszystkiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz